one jak nad Bieszczadami. Tu zamieszkały z nami nasze zwierzaki - psy, koty, kurki, kozy, owce i nasze kochane klacze.
Tu wciąż pracujemy, ulepszamy, realizujemy plany i marzymy dalej. Tym roztoczańskim pięknem i klimatem naszego
domostwa dzielimy się z naszymi Gośćmi, dołączając do tego ciepło, serdeczność i gościnność. Nie ma u nas TV ale za to mamy całkiem sporą kolekcję książek, planszówek i piękne widoki bez ograniczeń.
Nasze gospodarstwo jest idealnym miejscem dla ludzi, którzy pragną odpocząć od codziennego zgiełku, cenią sobie kontakt z przyrodą i zwierzętami oraz
szukają tzw. „świętego spokoju”.
Na Roztoczu śpi się najlepiej na świecie (nasza subiektywna ocena ). Dlatego, aby naszym gościom spało się dobrze, wygodnie i zdrowo, zainwestowaliśmy w wygodne kieszeniowe materace i hipoalergiczną pościel.
Na terenie pensjonatu i stajni ze względów bezpieczeństwa panuje całkowity zakaz palenia. Na obszarze gospodarstwa są specjalnie wyznaczone miejsca do kontemplacji widoków w towarzystwie dymku.
Minorka – polski kuc szetlandzki urodzony w 2010 roku po ojcu Asterze i matce Mahońce, nasz mały pasibrzuch i przyjaciel dzieci, nigdy nie pogardzi marchewką i innymi końskimi smakołykami.
Heroina – klacz rasy małopolskiej urodzona w 2000 roku po ojcu Baroku i matce Heroice, potocznie nazywana Herką, ukochana kasztanka gospodyni, ufna, spokojna i coraz bardziej odważna, najlepsza towarzyszka w samotne tereny.
Arena – klacz rasy śląskiej urodzona w 2010 roku po ojcu Rambo i matce Artemidzie, kara piękność, która skradła serce gospodarza, od niedawna pięknie chodzi pod siodłem, a już niedługo mamy nadzieję, że stanie się naszą klaczą zaprzęgową.
Pokusa – klacz rasy śląskiej urodzona w 2016 roku po ojcu Imbirze i matce Pasji, potocznie nazywana Psikusą, która wszystko musi dotknąć, sprawdzić i skosztować, nasz gniady młokos, który powoli przyzwyczaja się do pracy z człowiekiem.